Jedna z firm, która niegdyś była wiodocą w dziedzinie fotografii złożyła w nowojorskim sądzie wniosek o ochronę przed swoimi wierzycielami. Na zachodzie działania tego typu traktowane są jako ogłoszenie bankructwa. Niemniej jednak zarząd Kodaka uważa, że jest to sposób aby wyjść na prostą i zapewnić sobie czas na wybrnięcia z tej kryzysowej sytuacji. Ponadto Kodak zapewnia, że jest w stanie finansować działalność przez kolejne 18 miesięcy.

Zaistniała sytuacja nie powinna być dla nikogo zaskoczeniem, ponieważ od kilku tygodni media z całego świata donoszą o poważnych problemach finansowych samego Kodaka jak i jego spółek córek. Najprawdopodobniej wszystkie plany biznesowe jak i strategiczne nie są wystarczające aby firma mogła wywiązywać się z zobowiązań jakie są przed nią stawiane. Poza planami rozwoju, zarząd Kodaka przyjął również inną strategię zgodnie z przysłowiem "tonący łapie się brzytwy". Jakiś czas temu Apple oraz HTC zostało pozwane przez Kodaka o naruszenie - prawdopodobnie liczono, że dzięki wygranym procesom będzie można pozyskać środki na dalsze finansowanie działalności firmy.

wszystkie plany oraz strategie Kodaka nie przyniosły oczekiwanego rezultatu. Po skupieniu się w obszarze drukarek problemy firmy jeszcze bardziej się pogłębiły. Od 2007 roku firma nie osiąga zysków, co powoduje jej stopniowy upadek. Doradcy Kodaka proponują aby firma sprzedała ponad 1100 swoich patentów, które mogą pozwolić jej na przedłużenie działalności. Pytanie tylko czy takie rozwiązanie jest najbardziej odpowiednie oraz co dalej? Bez konkretnego planu działania oraz strategii rozwoju oraz pozyskania nowych środków nie ma szans na czerpanie zysków, co jest równoważne z upadkiem firmy.