2
4
8
6
plików.

Policja zamknęła napisy.org

data dodania: 17-05-2007
Policja zamknęła napisy.orgNapisy.org - popularny serwis z tłumaczeniami filmów - został zamknięty. Z informacji przekazanych przez policję wynika, że osoby związane z serwisem zostały zatrzymane, a dane z serwera, na którym znajdowała się strona, są zabezpieczone. Poniżej prezentujemy także sprawę zatrzymania z punktu widzenia przedstawicieli serwisu napisy.org.

Działania wymierzone przeciwko osobom rozpowszechniającym tłumaczenia do filmów były elementem ogólnopolskiej akcji koordynowanej przez Komendę Główną Policji. Funkcjonariusze w czasie swoich działań byli wspierani przez pracowników Fundacji Ochrony Twórczości Audiowizualnej (FOTA).

W całym kraju w związku z tą sprawą zatrzymano dziewięć osób, wśród których byli tłumacze i administrator serwisu. W likwidowaniu witryny brali też udział niemieccy policjanci, bo to właśnie w tym kraju znajdował się serwer, dzięki któremu strona Napisy.org funkcjonowała.

Polskie prawo przewiduje, że osoba tłumacząca ścieżkę dźwiękową filmu musi mieć zgodę właściciela praw autorskich na rozpowszechnianie takiego tłumaczenia. Zatrzymane osoby takiej zgody nie miały i nie jest to jedyna rzecz jaką da się im zarzucić.

W mieszkaniach podejrzanych funkcjonariusze policji zabezpieczyli komputery stacjonarne i laptopy z nielegalnym oprogramowaniem oraz prawie 2000 płyt z pirackimi filmami. Podejrzanym grozi kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności. Na razie żadnej z osób nie postawiono zarzutów. Stanie się to możliwe po przeanalizowaniu twardych dysków i logów serwerów.

Kolejne zatrzymania w tej sprawie nie są wykluczone. Policja ustala teraz, czy za tłumaczenia ich autorzy otrzymywali pieniądze.

Nie są to pierwsze problemy Napisy.org. W zeszłym roku serwis ten wraz ze stroną Napisy.info stał się celem ataków dystrybutora Gutek Film. Wtedy jednak po krótkiej przerwie serwis wrócił do Sieci.

Odpowiedź przedstawicieli serwisu Napisy.org

Fragment wiadomości e-mail jaka została wysłana przez Krzysztofa Czerepak (rotorek) do redakcji Dziennika Internautów.

"Owszem, wczoraj miały miejsce naloty na kilka osób. Osobiście wiem o 6 osobach (nie o 9 jak napisano), dwójka administratorów, trójka moderatorów oraz jedna tłumaczka, ciężko mi powiedzieć czy było więcej nalotów.

Wszystkie naloty miały miejsce o 6 rano. Nie wiemy skąd wytypowali osoby do nalotu, dane osobowe żadnego użytkownika nie są dostępne publicznie.

Pan Urbański (rzecznik policji - red.) do informacji podał tak naprawdę kilka kłamstw, które pewnie mają ukazać jaką to "brawurową" akcję przeprowadzono.

(...)

Co do przyszłości serwisu, to ciężko mi na daną chwilę cokolwiek powiedzieć, ponieważ nie mogłem się jeszcze skontaktować z kolegą, któremu zabrano telefon (widocznie policja i na nim zamierza coś znaleźć ;))

Osobiście chciałbym usłyszeć opinię prawnika co do tego zajścia i zwrócić uwagę wielu osób, że duża ilość amatorskich tłumaczeń ukazuje się prędzej, niż te "profesjonalne" (które często są dużo gorsze od naszych). Niech też Ci "profesjonalni" tłumacze się przyznają do tego, że wykorzystują amatorską pracę innych (czego nikt nie nazywa łamaniem prawa).

Poza tym tłumacze nie zarabiali na swoich pracach."

W kolejnym e-mailu Pan Krzysztof dodał:

"Nie wiem skąd macie informacje o 2000 płyt - zakładam, że to kolejne kłamstwo policji.

U dwójki zatrzymanych administratorów były laptopy z całkowicie legalnym oprogramowaniem, w tym u koleżanki laptop firmowy."

Komentarze ()

Niestety ¿aden u¿ytkownik nie doda³ tutaj komentarza. Mo¿esz byæ pierwszy! ~Komenatrze

Porada dnia

Pierwszy Macintosh powstał w 1984 roku, miał 128 KB pamięci RAM, procesor Motorola 68000 taktowany 8 MHz i stację dyskietek o 400 KB.

Ankieta

Ile cali ma ekran Twojego smartfona?